środa, 2 stycznia 2013

News i podsumowanie

Miał być post podsumowujący miniony rok i będzie tylko trochę niżej. Najpierw wiadomość z ostatniej chwili: Aspik pisze!
Analiza słów opanowana do perfekcji :) Aspik literuje słowo i zapisuje wielkimi drukowanymi literami.
Nic dziwnego, prawda? W końcu człowieczek ma już prawie sześć lat.
ALE
bo zawsze jest jakieś ale...
Aspik po pierwsze jest aspikiem. Niby nic strasznego, dzieci z tą przypadłością często uczą się czytać i pisać dużo wcześniej od rówieśników. Aspik jednak jeszcze rok temu miał bardzo duże problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową, utrzymaniem kredki w paluszkach (nie mówiąc o jej poprowadzeniu po jakiejkolwiek linii), analizą i syntezą wzrokową.
Nad syntezą musimy jeszcze popracować, Aspik nie umie czytać, nie przeczytał poprawnie nawet tego, co sam napisał. A napisał co następuje:
OSADA 2 DWIE
WIEŚ 2 DWIE
MIASTO 2 DWIE
Już tłumaczę. Aspik sporządził projekt pompy i podpisał, że w każdej osadzie, wsi i mieście mają znajdować się po dwa takie urządzenia (wyobraźnia!).

---------------------------------------------
Mija już drugi dzień roku 2013, a my jeszcze nie zrobiliśmy podsumowania. Najwyższy czas odrobić zaległości.
Rok 2012 był pod względem diagnostycznym najgorszy z możliwych. Ale to dobrze - 2013 ma niewielkie możliwości zaskoczyć nas nowymi nieprzyjemnościami. Przeżyliśmy, oswoiliśmy.
Trafiły nam się dwie gorączki i dwa regresy. Z pierwszego Aspik wyszedł zwycięsko, z drugim jeszcze się zmaga.
Problemy alergiczno-astmatyczne też oswoiliśmy już całkiem nieźle. Aspik bardzo polubił inhalacje chociaż inhalator warczy. Warczenie wszelkiego rodzaju zawsze było dla Aspika problemem (suszarka, odkurzacz i mikser od prawie 6 lat siedzą w szafie). Ale inhalator jest zielony, wściekle zielony. To kolor, który Aspik lubi prawie tak samo, jak żarówiasty różowy.
Ćwiczenia integracji sensorycznej dawały super efekty. Mówiłam nawet sobie cichutko, że w 2013 roku już nie będą potrzebne. Cóż, to było jeszcze przed regresem, naiwna matko. SI będzie potrzebne jeszcze długo.
Przedszkole diagnozę zaakceptowało i dostosowało się do aspikowych potrzeb w stopniu zaskakującym. Pozytywnie zaskakującym, rzecz jasna. A Aspik dostosował się do przedszkola i znalazł przyjaciela.
Ćwiczenia grupowe były cudowne, bardzo dużo dały Aspikowi i mnie. Teraz chwilowo zawieszone ale wrócimy jak tylko będziemy mogli.
Ogólnie jest lepiej, o czym świadczy pierwsza część dzisiejszego wpisu :)

Postanowień noworocznych nie robimy. Aspik jest zbyt zaskakujący, żeby planować coś na cały rok.

1 komentarz: