czwartek, 31 grudnia 2015

Koniec i podsumowanie.

Wiem, że zbyt mało piszę o Aspiku, ale cóż tu pisać, jak nic się nie dzieje?
Przez cały 2015 rok Aspik chodził do tej samej szkoły, miał tę samą wychowawczynię i powoli się do szkoły i szkolnego życia dostosował. Jest w klasie integracyjnej, w której jest innych 17 uczniów. Jest tam w pełni akceptowany i widać, że dobrze czuje się w tej grupie.
W szkole także nie ma problemów - jest rozpoznawany i lubiany przez panie woźne, panią intendent i większość kadry nauczycielskiej - i wcale nie dlatego, że sprawia problemy. O nie, on jest bardzo spokojny, grzeczny i dobrze wychowany. "Dzień dobry, dziękuję, nie lubię tej zupy." ;)
Z nauką także mamy wciąż te same problemy. Aspik nie czyta płynnie, chociaż spędza całe godziny na ćwiczeniach. Nadal przy czytaniu myli "b" i "d", cyfry i litery drukowane w połowie przypadków pisze w odbiciu lustrzanym. Nadal robi straszne błędy ortograficzne przy zwykłym przepisywaniu z tablicy, lub z książki. Jedno, co w tej sprawie zmieniło się w 2015 roku to diagnoza problemów analizatora wzrokowego i słuchowego, czyli dysleksja, chociaż ze względu na młody jeszcze wiek nazwana "ryzykiem dysleksji".
Aspik nadal ma problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową, nie umie jeździć na rowerze, rolkach. Ale lubi ćwiczenia fizyczne (oczywiście dopóki nie zobaczy, że dzieciaki są od niego szybsze, zwinniejsze, bardziej sprawne) i przemógł swój strach przed pływalnią. Nie umie jeszcze pływać sam, ale wielką frajdę sprawia mu wyjście na basen i pływanie z makaronem. Nauczył się nawet skakać z brzegu do wody :)
Od tego roku szkolnego mamy mniej zajęć terapeutycznych. Byliśmy zmuszeni zrezygnować z jednych zajęć grupowych, bo kolidowały z innymi, które uznaliśmy za ważniejsze na obecnym etapie. Ale z obecnym wymiarem terapii Aspik sobie spokojnie daje radę. Rozwija się, uczy nowych umiejętności, głównie społecznych, poznaje świat i szuka nowego zainteresowania. Lokomotywy chyba wyeksploatował do granic możliwości, nie pozostało mu już nic do odkrycia w tym temacie, więc obecnie przerzuca się z samolotów na czołgi, z czołgów na Lego Ninjago i na Gwiezdne Wojny, a my czekamy cierpliwie na czym się zatrzyma na dłużej i jaką dziedzinę wiedzy teraz zechce zgłębiać.
Podsumowując podsumowanie: jest zadowolonym młodym człowiekiem. I niech taki pozostanie w 2016 roku.
A my życzymy Wam wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Niech będzie jeszcze lepszy, niż ten mijający.