poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dzień Babci i Dziadka

Mój syn ma bardzo dobrą pamięć, to prawda ogólnie znana. Pamięta wszystko, tylko czasem ma problem z odtworzeniem tego we właściwym czasie.
Aspik wrócił do przedszkola 9 stycznia. Kiedy go odbierałam, dostałam do ręki karteczkę z wierszykiem i informację, że to na Dzień Babci.
Przeczytałam.
Kiedy będziesz babciu smutna
— przyjdź przytulę Cię.
Nie czekaj na to do jutra
— przybiegnij do mnie, proszę Cię.
Moje dłonie Cię pogłaszczą
pocałunek otrze łzę.
Zapamiętaj raz na zawsze,
że tak bardzo kocham Cię!
8 wersów zaledwie, prawie dwa tygodnie na naukę. Stwierdziłam, że nie muszę Aspika uczyć. Nauczy się sam na pierwszej próbie. Myliłam się.
Aspik wracał każdego dnia z przedszkola bardziej zmęczony. Nie chciał wstawać rano, bardzo wolno się ubierał. Z przedszkola miałam sygnał, że miał gorączkę i skarżył się na ból głowy. Oczywiście sam nic nie powiedział.
Dopiero tydzień temu dowiedziałam się, że Aspik nie chce iść do przedszkola bo nie umie wierszyka.
Niemożliwe - pomyślałam.
Zaczęliśmy naukę dawno wypróbowanym sposobem. Powtarzanie poszczególnych wersów wierszyka spowoduje, że Aspik, owszem, wersy będzie pamiętał ale kolejność... Trzeba więc uczyć całościowo.
Przeczytałam dziecku wierszyk pięciokrotnie, kazałam powtórzyć. Powtórzył bezbłędnie.
Pół godziny później również powtórzył bezbłędnie.
Następnego dnia również.
Cała nauka wierszyka to pięciokrotne przeczytanie przez matkę.

Aspik wystąpił na przedstawieniu przedszkolnym. Powiedział swój wierszyk we właściwym czasie :)
Babcia występ obejrzała i była pod wrażeniem.
Dzieci przygotowały laurki i babeczki. Wręczyły je po przedstawieniu.

Z lewej strony portret babci, z prawej - dziadka.


Przy okazji przypominam o 10 przykazaniach dla dziadków (babć też ;)).

----------------------------------------
Wyjaśnienie.
Rysunki są skończone. To miały być portrety, a klasyczne portrety to:
- Głowa, oczy, buzia, włosy, brwi, ręce i brzuch. - wyjaśnia Aspik :)

4 komentarze:

  1. kolejny raz widzę, że wierszyki dla dzieci mogą być tak trudne dla naszych dzieci - mimo ich dobrej pamięci. Józek zaciąłby się na "otrzełzę"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne są. Wiele dzieci, nie tylko naszych, miałoby problem z wymówieniem tego tekstu. To dopiero 5-6 latki!
      Aspik logopedycznie jest super. Wymówi wszystko w dowolnym języku. Gorzej ze zrozumieniem recytowanego tekstu - tego uczyliśmy się dłużej.

      Usuń
    2. Józio potraktowałby "otrzełzę" to jako jeden wyraz i nie miałby pojęcia o co w tym chodzi.

      Usuń
    3. Aaa, słusznie :)
      Teraz biorąc chusteczkę do otarcia łzy będę się śmiać :D

      Usuń