Jak moglibyśmy nie skorzystać z tego zaproszenia? Toż to imiennik Aspika.
Byliśmy.
Miałam nadzieję, że Aspika zainteresuje coś nowego. Samoloty, jako maszyny silnikowe, miały szansę. Tym większą, że wcześniej byliśmy na filmie "Samoloty", tej kreskówce twórców "Aut" i slynnego Zygzaka McQueena.
Aspik zachwycił się samolotami stojącymi na terenie. Podchodził do każdego i sprawdzał, co można poruszyć.
Kolejny zachwyt wzbudziły tunele aerodynamiczne. Młody człowiek koniecznie chciał do któregoś wejść. Niestety się nie dało, mogliśmy tylko podziwiać je z zewnątrz.
Nie zobaczyliśmy także tuneli w akcji, bo podobno hałas jest potworny.
Mały tunel do badania modeli. |
Tunel olbrzymi :) |
Widzieliśmy śmigłowce, całe mnóstwo śmigłowców, byliśmy nawet na jednym wykładzie na ich temat. Aspik siedział w helikopterze ratunkowym na miejscu pilota.
Wszedł także do szybowca i dał się zamknąć w kabinie. Przez chwilę był prawdziwym pilotem, wypróbował wszystkie dźwignie i guziczki, mam nadzieję, że niczego nie zepsuł ;)
Obejrzeliśmy jeszcze mnóstwo innych rzeczy, a po tym wszystkim zmęczony Aspik zasiadł na tronie z balonowym berłem w ręku :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz