poniedziałek, 6 maja 2013

Żarłacz

Od kilku tygodni Aspik ma fazę na jedzenie. Je wszystko, no, prawie wszystko, i o każdej porze.
Po zjedzeniu dwóch kanapek (cała kajzerka + dodatki: masło, ser, wędlinka, pomidor) mija pół godziny i słyszę "mamo, zjadłbym coś".
Po powrocie z przedszkola po obiedzie woła jeść. Po krótkiej chwili znów głodny. Dzisiaj skonsumował chyba 9 posiłków, jeśli dobrze policzyłam, a jest jeszcze przed kolacją.
Najgorzej jest w podróży. Jedzenie w lodówce w bagażniku, dziecko na tylnej kanapie, 300 km do przejechania. Wyobraźcie sobie sam.
Ile można zatykać dziecię słodyczami? Zwłaszcza dziecię, które za słodyczami nie przepada. I którego matka przeciwna jest zatykaniu słodyczami głównie z powodu zębów.
Aspikowe ząbki łatwo poddają się próchnicy. Teraz trwa wymiana mleczaków na stałe, które lepiej, żeby pozostały jak najdłużej zdrowe. A, jak wiadomo, najbardziej zatykające są słodycze oklejające zęby - gumy balonowe, gumy rozpuszczalne, krówki...

Na szczęście istnieją parówki. Najbardziej uniwersalna potrawa. Można podawać na ciepło, jeść na zimno prosto z lodówki (takie są najlepsze o poranku). Dobre w domu i w drodze. Na każdą porę dnia - przed śniadaniem (zanim matka wstanie), zamiast obiadu u ojca, na kolację, a także jako przegryzka.

Efekt nieustannego pochłaniania kalorii już widać. Okazało się, że Aspik, który dotąd był najmniejszy w grupie chłopaków na Koszykowej, już najmniejszy nie jest. Dziecko mi wyrosło, a ja nawet nie zauważyłam, kiedy...

PS. Wczoraj w Aspikowym pudełku na zęby znalazł się już trzeci ząbek - górna jedynka. Tym samym informuję, że mam w domu syczącego szczerbatka :)

9 komentarzy:

  1. Oj, to Wróżka Zębuszka ma u Was teraz co robić, cooo?:)

    Kurcze, zazdroszczę Ci 'Ery Żarłacza', mam nadzieję, że i u nas nastanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróżka Zębuszka to dla Aspika postać zbyt fantastyczna, za daleka od rzeczywistości. Czytaliśmy bajki o Franklinie i wróżce Zębuszce - syn stwierdził, że takie rzeczy tylko w bajkach :)

      Nastanie u Was era Żarłacza, trzymam kciuki, żeby jak najszybciej.

      Usuń
    2. Józek też nie pojmuje idei wróżki, natomiast cieszy go fakt, że zęby znikają, a na ich miejsce pod poduszką pojawia się coś nowego

      Usuń
    3. Choroba, nie mam jeszcze takich doświadczeń.
      Jeszcze wróżki z Francem nie przerabiałam:)

      Usuń
    4. Aga, już wiesz, czego się możesz spodziewać :)

      Usuń
  2. epoka żarłacza u nas trwa - tosty z serem, zagryzane są serem żółtym -to tylko jedna z potraw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też tosty to jedna z ulubionych potraw :)
      Ciekawe, czy to kiedyś mija...

      Usuń
  3. Oj to ja mam identycznie jak Aspik ciagle bym co ś zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja przeciwnie, mogę nie jeść cały dzień i ze zdziwieniem patrzę na własne dziecko jedzące cały czas :)

      Usuń