Podobno dzieci z zaburzeniami autystycznymi nie przywiązują się do ludzi. Taki jest stereotyp.
Nie zgadzam się z tym, z wieloma innymi stereotypami również.
Aspik swoich najbliższych chce mieć stale blisko siebie, chroni ich.
Zawsze wieczorem sprawdza obecność domowników, jeśli kogoś brakuje każe zadzwonić i zapytać, kiedy ta osoba wróci.
Kilka dni temu bardzo niepokoił się o mnie, kiedy wyszłam w czasie burzy zdejmować pranie z balkonu. Miał problem z ustaleniem, co powinien zrobić: wyjść na balkon i odciągnąć matkę od niebezpieczeństwa, czy zostać bezpiecznie w domu z dala od burzy.
Jesteśmy jego stadkiem, które musi mieć na oku, żeby któreś mu nie zwiało ;)
-----------------------------------------------------------------------------
Byliśmy w niedzielę na I Komunii kuzyna.
Aspik wytrzymał pół mszy w kościele, przy śpiewach zatykając swoje uszy matczynymi rękami (większe i lepiej tłumią). Dopiero później pomyślałam, jak to musiało wyglądać :)
Później przyjęcie, mnóstwo ludzi, kilkoro dzieci i Aspik, który bez większych problemów się w tym odnalazł. Jadł, bawił się, skakał na trampolinie razem z kuzynem, testował zabawki dla niemowląt, zapowiadał pociągi, znów jadł...
Dziękujemy.
Jak dobrze, że mamy taką rodzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz