Aspik ma problemy z pisaniem. To wiemy już od dawna.
Pierwsze próby pisania były całkiem udane. Możecie o tym przeczytać na przykład TU, TU i TUTAJ. To było rok temu, a teraz...
Bez zmian.
Kto spróbuje przeczytać tekst powyższy?
Przykro mi, ale raczej tym razem nie macie szans ;) To fragment tabelki pogodowej, a napis to: "15:28 GRZMOT PADA Z NICZEGO"
Od prawej do lewej, od lewej do prawej, pierwsza linia na dole lub na górze, litery odwrócone zupełnie dowolnie, czasami w jednym słowie jedna normalnie, następna w odbiciu lustrzanym. To jest właśnie aspikowe pisanie. Tak wyglądało półtora roku temu, tak wygląda po półtora roku terapii i pracy nad tym.
Po śladzie - nie ma problemu. Według wzoru - nie do przejścia. Wzór nie ma żadnego znaczenia, kiedy trzeba napisać coś kolejnego - zatem jedna linia powtarzania pisania cyfry 3 może wyglądać tak: 3 3 3 E 3 E E 3 3 3...
Możnaby pomyśleć, że coś jest bardzo nie tak z rozróżnianiem kierunków.
Tym bardziej, jeśli do sprawy dołączy się problem czytania. Sytuacja sprzed miesiąca: zatrzymujemy się na stacji paliw, czekamy. Aspik zafascynowany literami wszelkimi odwraca się w prawo i czyta: 95, 98, ON DIESEL.
Odwraca się w lewo i pyta:
- Mamo, tam jest 59 czy 95?
Albo jeśli pomyślimy o niedawnym układaniu klocków według instrukcji. Aspikowi poszło świetnie, tylko niektóre elementy składał w odbiciu lustrzanym.
Ale... Aspik doskonale wie, która strona jest prawa, która lewa, dół, góra, pod, nad itp.
Wiemy, że problem jest. To jest problem dużo większy niż tylko pisanie. Problem ćwiczony i w zakresie do wyćwiczenia wyćwiczony, w zakresie mierzalnym w normie.
Nikt nie wie, o co chodzi i dlaczego tak jest.
Niedługo pierwsza klasa. Problemy z pisaniem mogą sprawić, że młody człowiek znienawidzi szkołę. Wszystko będzie zależało od tego, na jaką nauczycielkę trafi.
We wrześniu zaczynamy nową terapię. Być może to coś, chociaż trochę?...
Swoją drogą myśl taka ostatnio przyszła mi do głowy. Wiem, że Aspik może wszystko, ale wiem, że są sprawy nie do przeskoczenia. Sprawy, które trzeba obejść.
Pisanie będzie jedną z nich - Aspik będzie pisał, będzie pisał poprawnie lub prawie poprawnie. Będzie ćwiczył, męczył się strasznie, znienawidzi to, ale zrobi.
Obecnie Aspik lubi pisanie. Lubi ćwiczenia, wie, że są ważne. Sam dużo pisze odręcznie, ale nikt z nas nie krytykuje go, jeśli napisze coś w lustrzanym odbiciu. Pokazujemy poprawny zapis. W szkole będzie MUSIAŁ pisać dobrze. Bo zła ocena, lub inni uczniowie będą się śmiać. Tam, przynajmniej na początku nie będzie miała znaczenia przekazywana treść, tylko poprawność zapisu.
Czy pisania odręcznego nie można by obejść? Nie zaniechać. Ćwiczyć rękę, ale nie zniechęcać, nie zmuszać.
Komputer mógłby pomóc. Aspikowi na klawiaturze pisze się łatwiej, przyjemniej, bez problemu lustrzanego odbicia ani pisania od dołu.
Ale komputera nie będzie, bo może się nauczy oraz podstawa programowa przewiduje, że dziecko zna literki oraz pisze literki równiutko w trzech liniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz