Dziś widziałam dwie kobiety z dziećmi w głębokich wózkach. Jedna z nich trzęsła wózkiem (ruszała rączką w górę i w dół), druga "jeździła" nim na odległość ramienia, po czym wózek przyciągała. Dzieci spokojnie spały, a matki równie spokojnie rozmawiały.
Pierwsza moja myśl: po co ruszacie tymi wózkami, chciałybyście, żeby ktoś tak wam robił, kiedy śpicie?
Druga moja myśl: ja nie trzęsłam wózkiem i mam dziecko z zaburzeniami, może trzeba było jednak trząść?
Nie wiem. Proszę o głosy w tej sprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz