Dzisiaj ostatni dzień przedszkola przed wakacjami.
Aspik oczywiście chodzi do samego końca. Chodził do przedszkola w każdy "luźniejszy" dzień, zaliczył te kilka dni pomiędzy świętami i Nowym Rokiem, ferie, kilka dni okołowielkanocnych... Bezlitośnie wykorzystywałam te dni dla syna. Większość dzieci była nieobecna, niektóre panie miały wolne. Jestem pewna, że te, które opiekowały się w tym czasie Aspikiem klęły na taką wredną matkę ale trudno.
I stało się, kończy się drugi rok przedszkolny Aspika. Czas na podsumowanie.
Niestety karta obserwacji jest dokumentem przedszkolnym, więc matka nie może sobie karty obserwacji skserować. To chyba za karę, że przyprowadzałam Aspika w prawie wolne dni ;). Ale matka może obejrzeć kartę z panią wychowawczynią. Aspik wg. pań najgorzej radzi sobie z zabawą parateatralną, zabawami w grupie i grafomotoryką. Dziwne? Dla pań tak.
Może trochę złośliwa jestem ale chyba panie nie miały wcześniej takiego dziecka jak Aspik i nie wiedzą, z czym to się wiąże. Mam coraz wyraźniejsze wrażenie, że "Zespół Aspergera" nic im nie mówi. Może macie jakieś pomysły, jak panie edukować?
Z matczynego punktu widzenia zmiany są duże. Aspik zauważa dzieci. Próbuje nawiązać kontakt (gada o lokomotywach). Bawi się z rówieśnikami w berka. Zniknęła nadwrażliwość słuchowa, ot tak, po prostu. Nauczył się podskakiwać, wchodzi na zjeżdżalnię i zjeżdża z niej, potrafi wejść na huśtawkę i karuzelę. Pozbyliśmy się gryzaka, pewnie chwilowo ale i tak dobrze. Aspik nauczył się układać klocki w coś innego niż pociąg. Aspik zaczął rysować i polubił to. Nauczył się ciąć nożyczkami. Prawie zniknęło zawijanie bluzki lub na palce. I Aspik nauczył się naśladować mnie i inne dzieci!
Z gorszych rzeczy mamy wybiórczość pokarmową. Jedzenie palcami (stymulacja?). Dużo echolalii. Schematyzm w zabawach - to i tak postęp, wcześniej zabaw zabawkami nie było. Problem z orientacją - następstwo zmian trasy.
Problemy niezmienne: brak kontaktu wzrokowego, fascynacja lokomotywami zajmująca cały wolny czas.
Ogólnie jest lepiej, znacznie lepiej :)
Brawo, dzielny Aspik
OdpowiedzUsuńAspik przeciera szlaki następnym Aspikom... pewnie panie przy kolejnym dziecku z A. będą już trochę bardziej zorientowane w temacie
OdpowiedzUsuńNiestety w to wątpię...
Usuń