Aspik został zdiagnozowany.
Tym razem nie chodziło o nic nietypowego. Diagnozę rozwoju psychomotorycznego ucznia miał przeprowadzaną każdy uczeń zerówki w aspika szkole.
Było ciekawie.
Wcześniej pani pedagog znała aspika papiery. Rozmawiałam z nią kilka razy jeszcze na etapie wyboru szkoły. Na tej podstawie wyrobiła sobie jakiś obraz dziecka.
Samo dziecko spotkała dopiero na badaniu.
Wczoraj byłam na omówieniu diagnozy. Weszłam do gabinetu i zostałam przywitana słowami:
- Jakie on ma orzeczenie? Ja miałam zupełnie inny obraz. Przygotowałam się na dziecko autystyczne zamknięte, niewspółpracujące. A tu wchodzi Stasiek, wita się, siada i zaczyna opowiadać o pociągach, ulubionych tramwajach i dźwiękach zamykania drzwi. Ładnie wszystko robi. Bardzo mnie zaskoczył.
Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z mojego syna. Przełamujemy stereotypy. I dobrze :)
A oto rzeczona diagnoza:
Uwaga wychowawczyni: matematykę on ma zdecydowanie powyżej przeciętnej :)
Noooo! Brawo:)
OdpowiedzUsuńSuper:)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjść z podziwu dla Staśka. Dużo dokonał :)
No matematykę ponadprzeciętną to ma na pewno po Tobie ;)
OdpowiedzUsuń