sobota, 21 stycznia 2012

Trudna zmiana planów

Pani psycholog odwołała dzisiejsze spotkanie. Jak dla mnie w porządku, Aspik radzi sobie nieźle, nowych problemów nie ma, wiem jak z nim pracować. Dodatkowa korzyść dla Aspika - mógł dłużej pospać.
Zmieniło nam to kilka planów, przesunęło zaplanowane spotkanie z Tatusiem ale większego zamieszania nie wprowadziło. Przynajmniej dla mnie.
Aspik jak się dowiedział, że nie będzie pani psycholog zaczął wyć. Oj, potrafi wyć ten mój syn, potrafi... Po długim czasie (jakieś pół godziny nieustannego wrzasku bez słów, za to z waleniem pięściami w ścianę) udało mi się dogadać z Aspikiem. Nie chodziło wcale o odwołaną panią psycholog. Nie chodziło też o przesunięte spotkanie z Tatą. Ani o nowe przedszkole, które miał odwiedzić po raz pierwszy. Nie. Chodziło o... pociąg oczywiście.
Aspik martwił się, że nie pojedzie pociągiem!
No cóż, po pięciu latach życia z Aspikiem, w tym ponad trzech latach obsesji pociągowej powinnam była już się tego domyślić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz