Witamy w nowym roku.
Zaczyna się ciekawie, bo od wielkiego szaleństwa Aspika z powodu fajerwerków.
Rok 2011 witaliśmy na rynku oglądając pokaz fajerwerków. Miałam nadzieję, że w tym roku będzie tak samo.
Niestety pomyliłam się. Aspik czekał, niecierpliwił się, z radością witał każdą petardę. Już o wpół do dwunastej w nocy był gotowy do wyjścia na rynek. Pierwsze petardy już puszczano. Jednak zdążyliśmy tylko wyjść za bramę, a Aspik powiedział, że boli go głowa i musieliśmy oglądać fajerwerki przez okno.
Oj, pogorszył się maluch od zeszłego roku. Cała nadzieja w integracji sensorycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz