Pamięć Aspika jest niesamowita.
Aspik nie pamięta wielu rzeczy. Nie pamięta, co działo się w przedszkolu (opowiadanie to temat na cały post...), nie wie, co chwilę wcześniej do niego mówiłam i, co najgorsze, wyłącza się, nie pamięta, co miał zrobić.
Często jednak się zdarza, że Aspikowi "otwiera się okienko". Wtedy Aspik pyta, czy w drzewie, które widział latem ubiegłego roku, wciąż tkwi gwóźdź. Albo mówi, że miał takie rękawiczki z jednym palcem, czerwononiebieskie, z naszytym białym misiem (miał takie ale ostatnio nosił je tuż po drugich urodzinach). Oczywistym dla wszystkich znających Aspika jest powtarzanie 20 minutowych dialogów usłyszanych pół roku wcześniej.
Mam nadzieję w tym roku odkryć, jak otwierać okienka. Jakich słów użyć, może lepiej obrazek albo dźwięk... Wtedy uczenie Aspika będzie łatwiejsze.
PS. Aspik nie pamięta wierszyka, którego uczył się tego dnia w przedszkolu. Nie pamięta wierszyka, którego uczył się przez ostatni miesiąc w przedszkolu. Nie wie, co powiedzieć w czasie przedstawienia. Bezbłędnie, z intonacją Pani Przedszkolanki, mówi wierszyk dwa miesiące później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz