niedziela, 23 czerwca 2013

Dzień Ojca, dzień Taty


"Ja­ko rodzi­ce zaw­sze mu­simy mieć skrzydła wys­tar­czająco duże, aby otoczyć ni­mi dzieci i osłonić je przed krzywdą czy bólem. To fi­guru­je w naszym kontrakcie z Bo­giem, kiedy bie­rze­my na siebie od­po­wie­dzial­ność za ich życie."
Jonathan Carroll, "Upiorna dłoń"

Tata jest wzorem dla swego syna i pierwszą miłością córki.
Ojcowie, tatusiowie... życzę Wam, żebyście za parę lat, kiedy dzieci będą już miały własne rodziny, mogli powiedzieć "fajne te nasze dzieciaki".
Dla Was ta tęcza. Niech Wam rozjaśnia trudne dni.



Mężczyzna porzuca dzieci dużo częściej, niż kobieta. Dlaczego? Czyżby panom było trudniej? Być może. A może górę biorą instynkty rozpowszechnienia swoich genów.
Ja z pozycji matki nie rozumiem, dlaczego panowie decydują się na odejście. Nie rozumiem też tych mężczyzn, którzy pojawiają się znikąd i ofiarują tzw. samotnej matce miłość, a dla jej dziecka stają się prawdziwym ojcem. Bo wychowywanie niewłasnego dziecka jest biologicznie nielogiczne. Tym bardziej podziwiam. Jesteście wielcy.

Chapeau bas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz