czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki

Dzisiaj przed wejściem do przedszkola pan w czerwonym stroju zagadywał dzieci i dawał im lizaki. Aspik przeszczęśliwy :) Już wiele tygodni temu pytał: "Kiedy wreszcie przed przedszkolem będzie ten pan przebrany za Mikołaja". I wreszcie się chłopak doczekał.
Aspik nie wierzy w św. Mikołaja przynoszącego prezenty grzecznym dzieciom i rózgi dla niegrzecznych. Za dużo osób ubranych w charakterystyczny strój widział więc wie, że to nie może być ta sama osoba. Z resztą w Mikołaja mieszkającego gdzieś pod kołem polarnym też nie wierzy.
Wie, że prezenty przynoszą rodzice (dziadkowie, ciotki, wujkowie, kuzyni...), którzy czasami z niewiadomego powodu podpisują prezent "od świętego Mikołaja".
Brak wiary nie przeszkadza mu "pisać" listów do św. Mikołaja :) W tym roku zażyczył sobie dwie lampki typu lawa z pływającymi wewnątrz rybkami. Hm...

Mikołajki!
Dzisiaj pod poduszką Aspika znalazł się najwspanialszy prezent: ptasie mleczko. Aspik je uwielbia :)

Żeby nie było zbyt pięknie: coś się stało. Nie wiem co ale Aspik znika. Odpływa. Mniej kontaktowy, mniej ugodowy. Bardziej aspikowy.
Infekcja? Może problemy w przedszkolu? Czy...?

--------------------------------------------------
Dopisek.
Jeżeli jakiś mieszkaniec naszego miasta dzisiaj po godzinie 17 słyszał śpiewy na ulicy to przepraszam. To był Aspik w drodze na zajęcia.
Dzieciaki uczą się kolęd w przedszkolu. Aspik upodobał sobie "Przybieżeli do Betlejem". Zna dwie zwrotki i śpiewa je w kółko. Zapętlone. Pełnym głosem.
Tuż przed PPP Aspik zmienił repertuar - śpiewał "Coś się narodził tej nocy... <cisza> szklanka mocy" :)
Po długim tłumaczeniu uznał jednak moją rację i zaczął śpiewać poprawny tekst kolędy "Coś się narodził tej nocy, byś nas wyrwał z czarta mocy".(Fragment kolędy "Pójdźmy wszyscy do stajenki")


--------------------------------------------------
To już setny post na blogu, liczba odwiedzin zbliża się do 9000.
Dziękuję Wam, że jesteście, czytacie, komentujecie :)

5 komentarzy:

  1. hahahahaha- szklanka mocy!
    Oj ten Aspik, racjonalista! Nawet w tego za kołem polarnym nie wierzy!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciągle się śmieję, jak tylko pomyślę o "szklance mocy" :)

      Dzisiaj Aspik stwierdził, że w anioły też nie wierzy... Ciekawa jestem, czy chociaż teorię ewolucji uzna.

      Usuń
    2. a ja z Jasiem jeszcze raz przeczytałam "szklankę mocy" i wiesz, to ma sens!
      Z ewolucją dowiemy się.

      Usuń
  2. To "odplywanie" to zbiorowa, coroczna infekcja wszystkich uczniow Kasprowej szkoly dla autystow zwana "sezonem mikolajowo-swiatecznym". Mija po nowym roku, chyba, ze jak w przypadku mlodego w ktorkim czasie pozniej sa urodziny, wiec trwamy w sezonie buntowo-znikajacym do polowy lutego.

    Czy spiewanie na ulicy jest zabronione??? Sama nieraz spiewalam, czesto z kumpela w 2-glosie i bylysmy duuuuzo starsze;) Z orzerabianiem tekstow tez temat mi znany. Jak bylam mala, to w "Bog jest miloscia" jakos zawsze wplatalam gdzies "krokiety z miesem" , ale za Chiny nie jestem w stanie sobie przypomniec, ktory tekst w ktorym miejscu takimi smakolyakmi zastepowalam. Bylam jednak absolutnie pewna, ze wszyscy spiewaja wlasnie "krokiety z miesem" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nacudjo nasza!" - jak wiele innych dzieci byłam przekonana, że to imię żeńskie

      Usuń