Mamy teraz bardzo dobry czas. Czas małych cudów :)
Wczoraj Aspik miał wyjść z przedszkola po obiadku i iść na terapię SI. Niestety terapeuta odwołał zajęcia - choroba. Poszłam po Aspika do przedszkola zgodnie z umową - po obiadku i powiedziałam, że zajęcia SI odwołane. Myślałam, że będzie problem. Bez nadziei i bez sensu powiedziałam, że skoro nie ma zajęć to może zostać w przedszkolu dłużej... a Aspik pobiegł do sali! Zawrócił jeszcze na chwilę zapytać, co będzie na podwieczorek :)
Dzisiaj spełniło się moje małe marzenie. Aspik po raz pierwszy narysował coś innego niż lokomotywa (silnik lub wykaszarka). Narysował naszą działkę. Proszę, oto ona:
Z lewej strony jest altanka, to po środku to drzewo, a po prawej stoi kosiarka.
Poniżej jeszcze dwie lokomotywy - efekt WSPÓLNEJ pracy Aspika i przedszkolnego kolegi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz