piątek, 26 czerwca 2015

Dyplomowani

Dziś dzień, kiedy wszyscy chwalą się średnimi, ocenami, wstawiają zdjęcia świadectw z czerwonym paskiem i dyplomów za nagrody w konkursach.

Aspik nie ma wzorowego zachowania.
Był zbyt nieporządny w czasie roku szkolnego, czasem nie odrabiał prac domowych, czasem nie miał zatemperowanych kredek i nie nauczył się wierszyka.

Nie ma wzorowych wyników w nauce.
Nie nauczył się ładnie czytać, jego pismo pozostawia wiele do życzenia, zarówno strona graficzna, jak i błędy. Z informatyki także marnie sobie radzi - nie posługuje się myszką, klawiaturą, nie umie uruchamiać programów komputerowych.

Nie kreśli ślicznych literek, kolorowych szlaczków w zeszytach, zatem nie dostał dyplomu za najpiękniejszy zeszyt.
Nie umie wciąż płynnie czytać, więc nie wygrał konkursu pięknego czytania dla klas pierwszych.
Płynnie mówi, lecz z interpretacja wierszy nie jest jego mocną stroną... dlatego nie brał udziału w konkursie recytatorskim.
Prace plastyczne na wszelkie konkursy wykonywał sam. Nie chciałam mu pomagać, chociaż wiem, że gdybym mu pomogła to praca byłaby dużo ładniejsza, estetyczna. Ale stawiam na samodzielność, nawet trochę "gorszą".
Nie zdobył medalu wręczanego przez panią dyrektor za wzorowe zachowanie.


W połowie uroczystości wyszedł z płaczem z auli. Bo niektóre dziewczynki mają całe stosy dyplomów, a on ani jednego*.



Szkoda, że nie było konkursu wiedzy o lokomotywach albo ze znajomości słówek niemieckich. Albo w ogóle wiedzy o czymkolwiek. Nic, tylko prace plastyczne, czytanie lub recytacja.
Nie było też żadnych zawodów sportowych. Tu nie piszę pod kątem Aspika, bo ten fizycznie słabszy jest i z równowagą, i z szybkością, i ze zręcznością wciąż problemy. Ale chętnie by w zawodach udział wziął i bawił się dobrze.
Tu pytanie i prośba do szkół i rodziców, którzy nasz blog czytają. Jeżeli w Waszej szkole tak jak u nas są konkursy tylko plastyczne i recytatorskie - zaproponujcie coś innego. Konkurs wiedzy o wiośnie zamiast kolejnego obrazka Pani Wiosny. Konkurs matematyczny zamiast recytatorskiego. Mini olimpiadę międzyklasową.
To jest szansa na dobrą zabawę dla tych dzieci, które mniej rozwinięte plastycznie są, a też chcą pokazać, że są w czymś naprawdę dobre.

--
* Nie jest to do końca prawda. Aspik przyniósł aż 3 dyplomy, ale są to dyplomy uczestnictwa. Takie same dostały wszystkie dzieci z jego klasy. Otrzymał je już w klasie, po akcji z płaczem.
Dla mnie i bez tego jest zwycięzcą.

2 komentarze:

  1. Zrób mu mamo sama dyplom.Najpiękniejszy na świecie. Za dzielność i ciężką pracę, za wiedzę o lokomotywach i znajomość niemieckiego.
    Ps. Ja sama sobie kupiłam kwiatka za ciężko przepracowany rok.. Nauczycielka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne odczucia, co Pani syn, tylko że ja zajmuję się ptakami od 9 r.ż. Nie chodzę na konkursy z wiedzy, bo to wiedza poza zainteresowaniami, na recytatorskie czy z wierszy - do humanisty daleka mi droga, na zawody sportowe - co taka ciapa jak ja ma tam robić? Aktywnie udzielam się na Wikipedii od ponad 6 lat, niestety jestem tylko przeciętnym uczniem ze średnią 4,(3), nie mam dyplomu, żadnego paska poza tym w spodniach, nie uczęszczam na wymiany zagraniczne,... Bardzo rozumiem Pani syna.

    OdpowiedzUsuń