czwartek, 10 marca 2016

Historia pewnej naklejki

Aspik chodzi do szkoły, to wiadomo. Do drugiej klasy szkoły integracyjnej. Radzi sobie dobrze, chociaż wciąż ma spore problemy z czytaniem oraz z pisaniem zgodnym z zasadami ortografii. Inaczej mówiąc mimo znajomości i umiejętności wyrecytowania reguł ortograficznych, mimo prawidłowej odmiany wyrazu z "ó" czy "rz" na wyraz z "o" czy "r"... poprawnie napisze połowę słów. Co więcej, przy przepisywaniu z tablicy także są błędy. Dysortografia.
Poza tym daje nam w kość zmienność emocjonalna. W jednej chwili młody człowiek jest najszczęśliwszy na świecie i nic mu więcej nie potrzeba, a w następnej... katastrofa.

Ale myślałam, że TO mamy już za sobą.
Wczoraj Aspik wracając ze szkoły był smutny. Coś wyraźnie było nie tak.

W szkole dzieciaki mają pudełka. Identyczne, zielone pudełka, w których zostawiają książki i przybory szkolne, jeśli nie muszą ich zabierać do domu. Świetna sprawa, dzięki temu plecaki są lżejsze, a dzieci raczej nie zapominają podręcznika.
Na pudełkach na początku roku dzieci naklejały naklejki ze swoimi imionami. A wczoraj stała się rzecz niezwyczajna. Aspik przyzwyczajony do wyglądu swojej naklejki nie mógł odnaleźć swojego pudełka. Musiał przeczytać napisy na wszystkich pudełkach.
Naklejka na pudełku Aspika została zmieniona.
Ok, może tak będzie lepiej, może tam nie było zbyt pięknie napisane, może wszystkie naklejki powinny być podobne, żeby nie wprowadzać chaosu. Ale nikt nie uprzedził akurat tego młodego człowieczka z zespołem Aspegrera, dziecka, które nie lubi zmian, że taka zmiana nastąpi. Nikt nie pokazał mu nowej naklejki i nie wytłumaczył powodów zmiany. On też w szkole nic nie powiedział. Dlaczego - nie wiem. Ale do wieczora był rozkojarzony, smutny, rozbity, pytał co chwila o naklejkę i powód jej zmiany.
Przykro mi było na niego patrzeć.
Ja przecież nie mam wpływu na to, co dzieje się w szkole, na takie "drobiazgi", które są tak ważne dla dzieci takich jak Aspik.

Aspik nie lubi zmian. Aż tak bardzo.

3 komentarze:

  1. Stasio nie lubi zmian. Ja też nie lubię zmian, zwłaszcza jak coś się zmienia a ja nic o tym nie wiem :D Dlaczego zmienili naklejki? I kto je zmienił? Czemu dzieci o tym nie wiedziały? Ah ta szkoła x) Marta, odezwij się do mnie na maila, jak wyszły wyniki, o których rozmawiałyśmy w niedziele :) mail to: annatomaszewska4@gmail.com

    Pozdrawiam :]
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poprawka - *w sobotę :)
      chyba muszę zwolnić bo nie wiem nawet jaki dzień kiedy :D

      Usuń
  2. Smutno mi się zrobiło czytając jak nieprzemyślana przez opiekunow była ta zmiana naklejek. Zwłaszcza w szkole integracyjnej. Mam nadzieję, że Pani porozmawiała o tej sytuacji z opiekunem dzieci w szkole - chyba tylko w ten sposób można ich uczulać na potrzeby i uczucia dzieci..

    OdpowiedzUsuń